W październikowy poranek uczniowie klas 1c i 1d wybrali się na wyjątkową wycieczkę do Starej Chaty u Kowola. Czekała tam na nich prawdziwa podróż w czasie – pełna ciekawych doświadczeń, zapachów i smaków, które na długo zostaną w pamięci.
Już od progu dzieci powitał gospodarz. Podczas spotkania uczniowie mogli na własne oczy zobaczyć, jak dawniej wyglądała praca kowala. Dźwięk młota uderzającego o kowadło i iskry lecące spod żelaza zrobiły na wszystkich ogromne wrażenie. Dzieci z zainteresowaniem słuchały opowieści o dawnych narzędziach i pracy w kuźni.
Kolejną atrakcją była wizyta w zagrodzie. Tam dzieci miały okazję pogłaskać łagodną krowę oraz puszyste, przyjazne króliki. Dla wielu z nich było to pierwsze tak bliskie spotkanie ze zwierzętami gospodarskimi – pełne radości i śmiechu.
Nie zabrakło też zwiedzania starej chaty, gdzie uczniowie mogli zobaczyć, jak dawniej mieszkali ludzie – bez prądu, z piecem kaflowym, glinianymi garnkami i ręcznie tkanymi obrusami. Dzieci z ciekawością zaglądały do każdego kąta, a wielu z nich zadało pytanie: „Jak można było mieszkać bez telewizora?”
Po zwiedzaniu przyszedł czas na zabawę na podwórku, gdzie czekały dawne zabawki: drewniane koniki i sanki na kółkach. Śmiechom i zabawom nie było końca!
Na zakończenie wycieczki wszyscy zebrali się przy ognisku, by wspólnie upiec kiełbaski. Zapach pieczonego jedzenia i ciepło ognia sprawiły, że dzień zakończył się w miłej, rodzinnej atmosferze.
Wycieczka do Starej Chaty u Kowola była nie tylko wspaniałą przygodą, ale również lekcją historii i przyrody w praktyce. Dzieci wróciły do szkoły z uśmiechami na twarzach i głowami pełnymi wspomnień.
Katarzyna Wittke






